vichy || gingham

fascynacja makemylemonade.com trwa. tym razem zainspirowałam się biancą - bluzką prawiekoszulą. szczerze mówiąc, początkowo wykrój mnie nie powalił. w ogóle nie interesował. niczym nie zaskoczył. kilka dni temu obudziłam się jednak z ogromną potrzebą uszycia czegoś nowego. bianca - pomyślałam - sukienka - dodałam. tak wiec przycięłam wykrój, dorzuciłam dół i gotowe. no prawie. walczyłam nieco z kołnierzem. no dobra. dał mi nieźle w kość. skrawki materiału fruwały tuż pod sufitem. frustracja. i brak cierpliwości. przede wszystkim brak cierpliwości. oj nie było łatwo. nie było. 

ogólnie jestem zadowolona z rezultatu. i już rezerwuję wieszak dla wersji czarno-białej. klasycznej. nieco skromnej. nie zmienia to jednak faktu, że vichy to moja miłość. mój ulubiony motyw. zauroczenie kratą, tak w ogóle, trwa już kilka miesięcy. rok. ponad. 

hu


the fascination of makemylemonade.com continues. this time i was inspired by bianca. a shirt almostashirt. to be honest, i wasn't really wowed from the beginning. there was no chemistry between us. but i woke up few days ago with the huge need to sew something. bianca? i thought. dress? i imagined. so. i cut the pattern a bit on the bottom. i added a simple skirt. and done. it wasn't hard. a part from the collar. it gave me a really hard time. the pieces of fabric flew just below the ceiling. frustration! lack of patience. yes yes. especially lack of patience! 

i'm pretty happy with the final result. and i'm already thinking of few other versions. like the black with a white collar. the classic one. a bit modest. but you know what? gingham pattern is my favourite this season. like the one before. 

hu





Komentarze

Popular Posts